Not logged in | Log in | Sign Up
Jakieś tam plusy ma. Nie piszczy na ostrych łukach i jadąc po stalowej estakadzie nie budzi całej dzielnicy.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na system otwierania drzwi. Muszę przyznać, że był on dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się w wagonie metra eleganckiej klameczki, którą należy podnieść do góry aby drzwi się otworzyły. Pozdrawiam.
Z kolei na tej linii metra, gdzie jeżdżą nowsze składy też na oponach (tam gdzie nie ma maszynisty), jest cicho i super.
Ta klameczka nawet ma sens, gdyż na pustych lub pustawych stacjach może się otworzyć np. tylko jedna para drzwi (lub wszystkie mogą pozostać zamknięte). W nowszych wagonach ponadto dobry jest system podświetlania tych tzw. "koralików" na tablicy liniowej wewnątrz wagonu (za to zapowiadanie przystanków jest dziwne - najpierw nazwa stacji w formie pytania [np. "Rambuteau?..."], a potem dobitnego stwierdzenia ["Rambuteau!..."]). Na uwagę zasługuje również wyposażona w dziesiątki przycisków korytarzowa elektryczna machina do wyszukania najkrótszej trasy między dwoma stacjami.
Niestety nie Ale można takowe znaleźć np. tu: http://www.flickr.com/photos/yannewvision/6806076906/in/photostream/ (okazuje się, że nazwa tego czegoś to IIL - Indicateur d'Itinéraire Lumineux [coś w rodzaju "Świecący Wskazywacz Trasy"].